Aislin O`Keigwin

Imię: Aislin

Nazwisko: O`Keigwin

Wiek: 21

Rasa: Człowiek

Specjalizacja: Lithobolia

Ice wie o swoich mocach odkąd skończyła 4 latka i od tamtego czasu niemal nieustannie ćwiczy, bo głęboko zakorzeniona ambicja nie pozwala jej być gorszą od starszej siostry. To właśnie dlatego przez lata usilnie próbowała zapoznać się również z innymi dostępnymi technikami, choć udało jej się to głównie w zakresie Telepatii, podczas gdy, jak na ironię Delirian i Eksterioryzacja są dla niej niemal czarną magią. W przypadku pierwszej jej rykoszetem można by zabić, druga natomiast kończy się zazwyczaj „radosnymi” omdleniami.

Umiejętność własna: Zupełnie pasywna. Aislin obdarzona jest dość szczególnym darem, z uwagi, na który doskonale sprawdza się w obecnym zawodzie. Najzwyczajniej w świecie mężczyźni, a także kobiety ( co w ich przypadku odnosi skrajnie różne skutki) widzą w dziewczynie to czego szukają w swojej idealnej partnerce – tak pod względem urody, jak i magicznego „pierwszego wrażenia”. Jest to miłe, ale potrafi obrócić się przeciwko Irlandce, bo nie każdy facet umie trzymać na wodzy swoje instynkty. Można też śmiało stwierdzić, że w porównaniu z przeciętną jednostką ludzką Ice starzeje się nieco wolniej, a już na pewno wygląda na znacznie młodszą niż jest w rzeczywistości, a to wszystko dzięki szybszej odnowie komórkowej, która w nieznaczny sposób wpływa także na regenerację dziewczyny. Nie... nie łudźcie się, nie jest to proces w żadnej mierze porównywalny z tym zauważalnym u ras „nieśmiertelnych”. Wygląda to raczej jakby organizm rudej samoistnie wytwarzał substancję, które w normalnych okolicznościach podano by jej w szpitalu dla ratowania życia. Krew krzepnie o wiele szybciej, a w przypadku ciężkich ran, o ile udzielona zostanie pomoc medyczna, dziewczyna ma znacznie większe szanse na przeżycie niż zwyczajny zjadacz chleba. Dłużej też wytrzyma bez jej udzielenia, na tym jednak „cudowna zdolność” się kończy.

Wygląd: W naturalnym kolorze jej piękne rude włosy spływają, aż do połowy pleców, okalając anielską twarz falistymi kaskadami w odcieniach miedzi. Rzadko jednak można je zobaczyć w pełni „naturalne”. Ze względu na rodzaj pracy Aislin dość często zmienia fryzury i kolory, czy to poprzez ścięcie, czy peruki. Jej delikatna, gdzieniegdzie przyozdobiona piegami skóra jest niemal nieskazitelna i tutaj dziewczyna nie potrzebuje już dodatkowych „wspomagaczy”. Maluje w zasadzie jedynie oczy i usta, a te zawsze są kuszące. Łagodny zarys warg, każdego mężczyznę skłoniłby do pocałunku, a wszakże o to chodzi. Bystre spojrzenie ciemnych oczu, ocienione długimi czarnymi rzęsami przyciąga jak magnes, a smukła sylwetka dziewczyny, słusznie sugeruje jej sprawność i gibkość. Pełne seksapilu, lekko taneczne ruchy, idealne wcięcia i wypukłości, to wszystko razem daje obraz ponętnej „tancerki”.

Charakter: Ktokolwiek twierdzi, że poznał „Ice” jak przewrotnie nazywają ją w „pracy”, właśnie udowodnił, że nigdy tego nie dokona. Żywiołowa i porywcza, jak wielu Irlandczyków, dziewczyna w rzeczywistości skrywa o wiele więcej niż niejeden chciałby zobaczyć. Potrafi wcielić się niemal w każdą role i może dlatego, niewielu może poszczycić się znajomością jej charakteru. Nawet sama Aislin często powtarza, że jest typową kobietą, a ich nie rozumie nikt. Zmienna i przewrotna, w głębi kryje rozszalały płomień. W kontaktach zawodowych pozostaje jednak spokojną profesjonalistką i tak też traktuje własną rodzinę. Wszystko z wypracowanym od dzieciństwa dystansem. W rzeczywistości jest bardzo logiczna i inteligentna, co jednak ukrywa pod płaszczykiem buntu, a buntuje się dosłownie przeciwko wszystkiemu i wszystkim. Jako jedyna z rodziny otwartą niechęcią nie darz każdego, kto odbiega od „normy”. Uwielbia dzieci, cechuje ją ogromna tolerancja wobec wszystkich i wszystkiego, oraz niezaprzeczalna cierpliwość w odniesieniu do "przypadków beznadziejnych". Z reguły robi za samozwańczego rozjemcę wszelkich konfliktów.

Cechy charakterystyczne: Prócz mimo wszystko nietuzinkowej urody, Ice ma w zasadzie jeden wyraźnie odróżniający ją od innych element. Dość wyraźny tatuaż przedstawiający motyle, tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

Ekwipunek: W niewielkiej torebce, którą nosi ze sobą niemal wszędzie, można znaleźć doprawdy wiele. Poczynając od czarnego tuszu i morelowego błyszczyka, a kończąc na prezerwatywach, oraz nabojach do Walthera. Najczęściej wyciąga z niej jednak gumy owocowe, lub Lucky Strike, oraz telefon komórkowy z zabawnym breloczkiem.

Broń: Walther PPS – jedna z niewielu „pamiątek” po wuju, chyba jedynej osobie z jaką utrzymuje wprawie normalne stosunki rodzinne, komisarzu w tutejszym wydziale zabójstw. Trzeba jednak zaznaczyć, że choć Aislin potrafi z niego strzelać, większość swoich kłopotliwych sytuacji rozwiązuje z pomocą uroku osobistego, a w ostateczności rąk. Jako że Aikido oraz Systema są jej ulubioną rozrywką od przynajmniej 10 lat.

Srebro: Lubi i nosi, w przeciwieństwie do złota.

Historia postaci: Urodzona i wychowana w dumnej Irlandzkiej rodzinie, w której każdy ma z góry określone miejsce i dobrze wypracowaną społecznie pozycję. „Ice” ma starszą o 4 lata siostrę Mire, z którą po pewnym „narzeczeńskim” incydencie łączą ją nie najlepsze stosunki. Ojciec miejscowy polityk i znany biznesmen, córki trzymał krótko relacje rodzinne traktując jako środek do utrzymania pozycji w interesach i ozdobnik. Matka równie chłodna, co piękna, dzieci wychowywała w nieco zblazowanym stylu. Najlepsze wykształcenie, świetne oceny i dobre środowisko. Na dodatkowe zajęcia dziewczyn składał się głównie tenis, jazda konna i liczne wizyty w renomowanych „klubach”, w których prócz sportu, popijało się wykwintną herbatę, lub idealnie schłodzoną lemoniadę. W takim środowisku dorastała Aislin. Nie dziwiło więc, że wszystkie szkoły kończyła, z wyróżnieniami. Uczestniczyła w wielu konkursach, zaliczyła chyba wszystkie kółka zainteresowań i odnosiła sukcesy sportowe, aż w końcu dostała się na renomowaną uczelnię i tu nastąpił przełom. Nie ze względu na zdolności, jakie w sobie odkryła, bo o nich wiedziała od dawna, w końcu Feidhelm było ich rodzinnym miastem, od wielu pokoleń. Spór z siostrą, poczucie ogólnego wykorzystania dla celów rodzinnych i kilka pomniejszych dylematów obróciło życie dziewczyny o 180 stopni. Wyprowadziła się, finansowała studia samodzielnie i z premedytacją na złość ojcu zatrudniła się nie gdzie indziej, ale w jednym z ekskluzywnych nocnych klubów. Taniec, dostarczanie towarzystwa mężczyznom i pokazywanie swego ciała, stało się jej codziennością. Ze swą urodą i manierami nie narzekała na brak klientów, a nowe towarzystwo niosło ze sobą o wiele więcej emocji. Z czasem nauczyła się radzić sobie w nowym środowisku, przyjmując zlecenia przed którymi inne dziewczyny po prostu się wzdrygały. W ten sposób dotarła niemal do końca studiów.

Ciężko mi napisać coś innego, niż to, że kartę czytało się bardzo przyjemnie, zarówno pod względem treści, jak i formy. Idealna.

Umiejętność własna: Zbliżoną dysponuje już Carmine, jednak ze względu na odróżnienie pod kątem skuteczności i późniejszych efektów, nie będę blokował możliwości posiadania tej. Plus, jako że zapis jest świetny, a sama "druga" właściwość ma wymiar czysto fabularny pod kątem relacji interpersonalnych i nie wpływa zanadto na ewentualne walki, również zostaje uznana.

Ranga: Roko

Broń: W najbliższym czasie zostaną wprowadzone pewne regulacje względem broni palnej, więc nie obiecuję, że postać pozostanie w posiadaniu tej konkretnej, choć nie mówię również, czy zostanie ona odebrana.

Akceptacja postaci, a jakże. Do boju, baw się dobrze na forum.