Imię: Leo
Nazwisko: Garay
Wiek: * 13 wygląd 14 rzeczywisty
Rasa: wilkołak
Specjalizacja: berserk
Umiejętność własna: ** brak
Wygląd: Na wstępie trzeba zaznaczyć, że chłopak jest dość drobny czyli innymi słowy szczupły i niezbyt wysoki. Póki co jego ciało ma jeszcze typową, dziecinną sylwetkę, z tą małą różnicą, że jest dużo bardziej giętki niż jego rówieśnicy. Pewnie jest tak za sprawą jego wilkołactwa. A no tak, na głowie ma coś co można nazwać ciemną czupryną. Jest ona w wiecznym nieładzie, przydługa, notorycznie wpadająca mu w oczy. Spróbujcie go jednak zaciągnąć do fryzjera czy kogoś jemu podobnego. A za nic. Za bardzo lubi swoje przydługie kędziorki, by robić z nimi porządek.
Charakter: Szybko odzyskuje i traci energię. Gdy ma dobry humor pasuje do niego określenie żywe srebro. Raczej samotnik, chociaż sprawia wrażenie jakby żył w społeczności, to raczej nikt go do końca nie zna. Zwykle gdy coś robił zastanawiał się czy dane działania mu się opłacą. Nie zwykł narażać swego łba dla kogoś. Często też zdarzało się tak, że był zadziorny i uparty, ot tak dla zasady. Chadza własnymi drogami, nie robi zwykle tego, czego by się od niego oczekiwało zwłaszcza, jeżeli nie widzi w tym dla siebie korzyści. Typowe też z niego dziecko wychowane na ulicy, siniaki, otarcia są dla niego zupełną normą, wiec teraz nawet się nie przejmuje, kiedy nabawi się kolejnego znaczka.
Cechy charakterystyczne: długa biała blizna ciągnąca się od łokcia aż do wewnętrznej strony dłoni
Ekwipunek: nóż, sznurek i jakieś śmieci
Broń: nóż sprężynowy nadający się do rzucania
Srebro: *** srebrny łańcuszek ciasno obwiązany wokół nadgarstka lewej ręki
Historia postaci: Wiele nie można o nim powiedzieć. Typowy uliczny szczurek, spędzający większość dnia poza domem, bo tak było bezpieczniej. W końcu nikt nie musiał mieszkać w normalnej rodzinie.
W zasadzie sam Leo nie był taki zły, czasami nawet bywał w instytucji zwanej szkołą, jednak przyswoił sobie dość szybko prawo tej swoistej miejskiej dżungli "silniejszy bierze wszystko". Nie był głupi i nie wdawał się w bezpośrednie starcia wiedząc, że raczej nie ma szans wygrać.
Wszystko zmieniło się w momencie gdy został przemieniony w wilkołaka. Najpierw jakiś czas włóczył się w postaci zwierzęcia dopóki nie odkrył działania srebra. Gdy wrócił niewiele się zmieniło, mało kto zauważył jego nieobecność, ale dzięki przemianie Leo teraz był silniejszy. Nie musiał się już aż tak obawiać.